Ostatnimi
czasy w sieci krąży pewna chusta - piękna i bestia w jednym. Magicznie
przenikająca się kolorami, niebanalna, mimo swojej prostoty bardzo
ciekawa. Ma to coś co sprawia, że z każdym dniem przybywa jej serduszek i
nowych wykonań. Ale ma też drugą, potworną stronę - jest wielka. Pewnie
większość z Was już wie, że mam na myśli Find Your Fade od Adrei Mowry.
Ja
wielkie chusty kocham. Ale takie 2.5 m dzianiny to już podpada pod koc.
Z początku tylko się zachwycałam, szczególnie tym okładkowym
egzemplarzem. Mimo wszystko nie przyszło mi na myśl aby się z nią
zmierzyć. Miałam trochę dość po klapie ze swetrem "Buckley" (plisa
układa się tak, że wyglądam jak meduza...). Aż do pewnego dnia kiedy
przeglądając moje zawładnięte przez róż zapasy dostrzegłam kilka
samotnych motków w tym moje piekne trio z Drutozlotu.
Wyciągałam
je kolejno układając obok siebie i nagle mnie olśniło. Pomarańcze,
zielenie: żywe, chłodne, stonowane, cieniowane aż po te mroczne.
Złączyły się w przecudownie wiosenny gradient. Do tego miałam ich akurat
7, czyli tyle ile potrzeba do chusty. Jak to mówią: "przypadek? nie
sądzę!".
Zakupiłam wzór, wybrałam druty i zaczęłam swoją przygodę, przez którą wracam do zieleni.
Wyszła cudownie. Te 1.5 km włóczki magicznie zamieniałam oczko po oczku w wielki, wiosennie kolorowy szal. Przyznam szczerze, że będąc jakoś w okolicach 4/5 koloru nie byłam do końca przekonana do tego co wychodziło, ale przy 6 zupełnie zmieniłam zdanie. Tym bardziej, że dosłownie mogłam przykryć nim całe nogi i dziergać jednocześnie. Przyjemne z pożytecznym. :)
Gdyby już teraz kogoś ciekawiły kolory i włóczki to są tu - klik. W przyszłości liczę na normalne, porządne zdjęcia na 'ludziu'.
Blokowanie
to zło konieczne, więc odwlekam je jak tylko mogę. Muszę znaleźć jakieś
ok 3 m wolnej i niedostępnej kotom powierzchni. Ale szpilek wbijać nie
będę, co to to nie!
* zdjęcia nie wiem kiedy. W weekendy było ciągle zimno i ciemno - a jak ładnie to fotograf wybywa. I tyle...
W
międzyczasie skończyłam jeszcze brioszkową "Ramble", 4 kwadraciki do
kociej poduszki (początkowo planowany koc robiłabym z 10 lat, więc
koncepcja się zmieniła) ... i dopadł mnie kryzys twórczy. Ale wiosna
teoretycznie już u nas, więc chyba jego koniec coraz bliżej.
[ps. czy Wy też widzicie takie mikre literki? na edytorze mam normalne, a po załadowaniu się kurczą... jak to naprawić? ;(]
[ps. czy Wy też widzicie takie mikre literki? na edytorze mam normalne, a po załadowaniu się kurczą... jak to naprawić? ;(]
Chusta jest przepiękna... więcej się nie da powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, literki widoczne na ekranie są malutkie.
Ale to chyba kwestia ustawienia (ja też w edytorze widzę u siebie większy rozmiar niż ten, który później się wyświetla).
Zajrzyj do edycji szablonów - ostatnio zmienili nazwę i teraz to jest "Motyw"; sprawdź ustawienia tekstu w postach, czyli rozmiar czcionki.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję :)
UsuńNo niestety nic nie działa - inne posty są ok, tylko ten pechowy. Ale dziękuję za rady!
Pozdrawiam! A.
Wygląda przepięknie, a kolory zachwycają :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że zielone to jeszcze gradientowe, co nie? :)
UsuńTeż mi się ogromnie podobają.
Rewelacyjnie dobrałaś kolory, chusta jest genialna! I niech ktoś mówi, że kolekcjonowanie włoczek to samo zło, jak się ma zachomikowanie moteczki, to jest co ułożyć obok siebie, a nie tylko gapić się w ekran, co by tu kupić ;-) Rozmiary ta chusta ma faktycznie imponujące, można by w niej zamieszkać ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3
UsuńZwykle zapasów nie robiłam... ale jak wrócić z Drutozlotu bez pamiątki?
Do tego jakiś sklep się zamyka, drugi wycofuje markę, trzeci kolory i co biednej dziewiarce zostanie.
Od samego początku fascynuje mnie popularność tego projektu. Przyznaję się, nie powalił mnie na kolana, a uwielbiam się z chustami gigantami, i kompletnie nie mam problemu z tym jak się taką owinąć 😉 jednakże, całkiem niedawno przeglądnęłam galerię projektów i już wiem na czym polega jej czar! Absolutnie, pomimo setek projektów, nie ma drugiej takiej samej! I co najciekawsze, najpiękniejsze powstają z miksu gradientowego wszelkich ciapatości! Dokładnie tak jak Twoja magiczna wiosna! Bajeczna jest! Blokuj i pokazuj światu! 😘
OdpowiedzUsuńPodpisuję się! Podobnie pomyślałam. To jest to coś - nieważne jakie kolory to za każdym razem wygląda super. I wreszcie jest idealny projekt, w którym cudownie grają te wszelkie ciapki.
Usuń:)
Dziękuję ogromniaście! Taki mam zamiar <3
Podglądam postępy na instagramie - po zobaczeniu Twojej wersji wzór dostał serduszko i ode mnie. Podoba mi się bardzo! i też przejrzałam zapasy, ale mam za mało ;) tym niemniej po głowie chodzi mi coś "based on", pewnie nieco mniejszego
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
UsuńTen wzór wydaje się łatwy do modyfikowania.
Myślę, że spokojnie można zrobić mniejszy albo podmienić kolory. Wystarczy wcześniej zacząć tę sekcję z odejmowaniem i tyle.
Zostają spore 'kawałki' jeśli robi się z całego motka, albo można właśnie pomieszać jakieś mini kłębuszki z poprzednich projektów.
Pokażesz Ty go w końcu na sobie? :) Ja czekam! Cudo żeś wydziergała! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś tak :) przynajmniej takie są plany.
UsuńObecnie czekam na wenę do blokowania no i wolny czas na fotki.
Wielkość robi wrażenie :) Kolory idealne!
OdpowiedzUsuńRacja :) Dziękuję bardzo!
UsuńPrzepiękny zestaw kolorów! Ja także czekam na zdjęcia na Tobie, lub chociaż informację, czy ta forma jest funkcjonalna, daje się łatwo i ciekawie zamotać?
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńSama na nie czekam, hihi. Póki co czeka w szafie na blokowanie, bo nie miałam jeszcze odwagi i miejsca się za to zabrać.
Ale kiedyś muszę o w końcu pokazać, bo nieskromnie powiem, że wyszedł pięknie.
Super! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga :) Genialny jest :0
OdpowiedzUsuńCasinos Near Casinos Near Casinos in Washington, WA - Mapyro
OdpowiedzUsuńWe're 평택 출장안마 currently looking for 남원 출장마사지 casinos near 인천광역 출장샵 your 계룡 출장마사지 location 포천 출장샵 in Washington, Washington, WA, near Waukegan Sun, near Waukegan Sun, and more.