Rzutem na taśmę, z końcówką marca chwalę się dwoma rzeczami.
Po pierwsze wypuściłam właśnie swój kolejny wzór. Tym razem na sweterek, ten o którym pisałam i pokazywałam TU. ^^ Póki co wzór jest w języku angielskim.
Prosty, codzienny fason ze sporą dawką luzu, zarówno dosłownie jak i w przenośni.
Idealny dla wielbicieli stylu 'oversize'.
Wzór można zakupić tu (lub pisząc na mojego @) :
Kilkając w projektowy guzik możecie podejrzeć inne wersje tego sweterka.
Pomału będą się pojawiać- póki co prace testerek.
A po drugie... wyszłam z magicloopa z wiosennymi, babskimi (aa, róż!) kolorami. Fioletowy miał iść ze mną na bank. Ten jaśniejszy pasował do niego idealnie, ale jak znalazłam ten żywy i w dodatku różowy (czyli taki jakiego jeszcze w motkach nie przerabiałam w żadnym odcieniu) to nie mogłam się oprzeć i po długich rozmyślaniach i dylematach wzięłam wszystkie trzy.
A co tam!
W pierwsze dni wiosny robiły się rękawy jeszcze wełnianego swetra, a teraz zostało mi 'jedynie' 250 oczek do zszycia graftingiem. A potem wielgachna plisa na sporo ponad 600 oczek. XD
No to co, teraz wreszcie będzie chusta?