Dawno, dawno temu kupiłam pewną włóczkę. Miała stać się skarpetkami i tak prawie było, aż uznałam po połowie pierwszej, że nie podobają mi się oczka. Potem przyszedł czas na test dwukolorowych rękawiczek i zabrałam się za farbowanie jednego z motków. Mimo, że grubość nitki odpowiadała wymaganej próbce to całość wydawała mi się zbyt wiotka i transparentna. W moich pudełkach z włóczkami znalazłam samotny motek dawno pofarbowanej arwetty, więc aż same prosiły się o coś naprawdę ciekawego. I tak sobie kłębki czekały, aż z nudów zaczęłam robić najprostszy trójkąt francuzem. Lubię dziergać same prawe... Poszło gładko, ale jak zawsze nastąpiła czarna dziura niemocy. Robótka odczekała swoje i przez kilkanaście tygodni pomalutku stawała się chustą. Kolory, wzory nasuwały same morskie skojarzenia. Piękne, delikatne fale, mnóstwo bąbelków i małe ogony tajemniczych syrenek błyskające gdzieś pod taflą wody... i tak prawie z morskiej piany wydziergałam bardzo kobiecy, delikatny szal.
Przedstawiam Wam Neptunię...
Trójkątną chustę z ciekawym ażurem, szczyptą pasków i pikotkowym zakończeniem. (hihi, ten krzak na zdj. wygląda jak koralowce)
Moja wersja jak widać powstała z trzech kolorów. Wykorzystałam łącznie ok 2.5 motka włóczki fingering - 2 kłębki Jawoll Superwash i trochę Arwetty. Do ażurowych części użyłam tych przeze mnie farbowanych. Ciekawa jestem jak też chusta będzie wyglądała tylko w jednym kolorze...
Smętna pogoda i kilka spraw zajmujących głowę odebrało mi dziś chyba umiejętność pisania więcej niż te kilka zdań. Ale liczę, że wystarczą. Jeśli macie ochotę to pod tym linkiem (trzeba kliknać odnośnik do projektów) pojawiają się cudowne wersje tego wzoru, co jedna to piękniejsza. Opis dostępny jest w języku angielskim, w moim kramiku na Ravelry.
*z okazji Dnia Kobiet jest w 15% promocji do końca tygodnia! ^^
No to do następnego... bo skarpetki już skończone! ^^
Ładna chusta, w pięknych kolorach. Bąbelki pięknie się układają :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
P.S. masz pięknego kłosa :-)
Dziękuję podwójnie. :)
UsuńBardzo lekka i sliczna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńAleż Ty szybko dziergasz! Ciągle masz nowy, piękny projekt do pokazania! Zazdroszczę samodyscypliny :-)
OdpowiedzUsuńChusta śliczna z tym ażurem w dwoch odcieniach.
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję. :)
UsuńZ tym szybkim dzierganiem to słabo - zwykły sweter zajmuje mi min. 1.5 miesiąca, a chusty czasem też ciągną się tygodniami. Coś za rzadko siadam do dziergania.
Piękną chustę "wymodziłaś". Ach te niebieskości.
OdpowiedzUsuńPracowita jesteś jak mróweczka tyle pikotek wykonać.
pozdrawiam
Sama sobie się dziwię, ale pikotki uwielbiam robić. Swoje 3 autorskie chusty wzbogaciłam o to całe pikotkowanie i ciągle mi mało. XD
UsuńTak samo bardzo lubię robić i-cord.
Dziękuję!
Przepiękna chusta! W pięęęknych kolorach:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. ^^
UsuńWłaśnie się zorientowałam, że już 3 chusty mam w palecie niebieskości i turkusów. Coś mnie ciągnie do morza?
Piękna chusta :-) Śliczna mieszanka wzorów i kolorów :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Miło, dziękuję. ^^
UsuńŚliczny szal! aż się piany morskiej zachciało, piaseczku pod stopami gorącego, tylko kiedy to nareszcie nastąpi?! oby szybciutko!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Prawda? I tego szumu morza, nieustającego, uspokajającego.
UsuńMoże właśnie coś mi w środku woła tak morsko, stąd te kolory i wzory.
:)
Ściskam!
Bardzo mi się podoba, ale w połowie... Ta gładka góra jakoś do mnie nie przemawia, coś bym tam lekko wzorzystego zrobiła. Albo może delikatnie wieloodcieniowa włóczka? Tak, żeby tam też się coś działo, jak poniżej. *^v^*
OdpowiedzUsuń;) mi właśnie to ładnie balansuje. Nie lubię za bardzo jak dzieje się za dużo.
UsuńAle racja - cieniowana włóczka super by tam wyglądała.
Fajny pomysł na kolejną wersję. ^^
Bardzo ładnie dobrałaś ten ażur, widziałam projekty na ravelry i przyznam, że jest to dobry projekt do cudnych kombinacji kolorystycznych (takich jak Twoja) :)
OdpowiedzUsuńAh, pochwalę się! Skończyłam OBIE skarpetki! Ten sposób wyrabiania pięty jest super, chciałabym jedynie ogarnąć to na grubsze włóczki a więc inną ilość oczek!
Dzięki! :) Racja - fajnie wygląda w 2 kolorach i w 3, w najróżniejszych kombinacjach.
UsuńBrawo! Ja już nie umiem korzystać z innej metody. Kiedyś zrobiłam to sobie na 60/58 oczek o ile pamiętam. Chyba procentowo wszystko liczyłam.
Jest przeurocza!!! Faktycznie kojarzy mi się z syrenkami, a kolory pofarbowałaś przepięknie w takie delikatne turkusy.
OdpowiedzUsuńPodziwiam tez wyjątkowy kłos, super! długo pleciony?
Pozdrawiam ciepło!
Miiło, dzięki! ;)
UsuńKolory w rzeczywistości są delikatnie cieniowane, te na ażurach, ale ciężko wyłapać na zdjęciach.
A kłos... hmm... kilkanaście min. do 20 max.
Ściskam!
okeyyyyyyyyy wiem ,że chusta ładna ale ja nie o tym ;) tym razem pozachwycam się warkoczem boooo uwielbiam długie włosy :)
OdpowiedzUsuńHihi, dziękuję. ;)
UsuńŚwietna! Podoba mi się Twoja wersja kolorystyczna :) W sumie fajny pomysł na wykorzystanie resztek :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, dziękuję. ^^
UsuńI tak też sama powstała - nie lubię mieć zalegających kłębków w dziwnej ilości.
Dobrze, że kolory pasowały. A jak nie, no to barwnik i już pasują.
Przepiękna!!!! I muszę ją zrobić! Bo to jest to, czego szukałam przez ostatni miesiąc - chusty z łączonych kolorów (mam akurat piękny motek w granatach i srebrze - cudny, ale jeden). Jest po prostu przepiękna!
OdpowiedzUsuńAleż mi milutko! :D
UsuńDziękuję.
Zachęcam gorąco - to połączenie kolorów brzmi obłędnie.
Piękna! Kolory bardzo ci pasują a chusta jest bardzo staranna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKiedyś niebieski i wszelkie jego odcienie były moimi ulubionymi kolorami.
Miałam dosłownie wszystko niebieskie, hihi.
Nie mogę się napatrzeć na tę chustę! Im bliżej wiosny, tym bliżej mi do "dziurawych" robótek. Podziwiam! Dla mnie chusty to jeszcze czarna magia :o
OdpowiedzUsuńMiło mi ogromnie, Moniko. ^^ Dziękuję!
UsuńJa coraz bardziej mam ochotę na wszelkie ażury i cienkie włóczki.
A chusty polecam - robi się bardzo prosto, a efekt jest wspaniały. I można nosić je dosłownie w każdą pogodę, w zależności od użytej włoczki.