Ciągle mi mało... woreczków na robótki, ciekawych tkanin i... różowego oraz 'mauve' (czyli przekładając na nasz: wrzosowy/zgaszony, jasny fiolet itp.). Mam dziwne i niekoniecznie mylne wrażenie, że dotarłam do momentu gdzie najchętniej wszystkie włóczki zamówiłabym w kolorze dziewczyńskim. Jasne, pastelowe, zgaszone, mocniej czerwone, bardziej w fiolety- aż głowa mała.
Mimo uwielbienia do różu - nawet druty mam już w takim kolorze - na szczęście (?) nie obejmuje ono tych odcieni pt. "Barbie" tudzież "majtkowy". Ale za te eteryczne, przydymione, romantyczno- nostalgiczne to dałabym się prawie pokroić. Tak samo za dziwne, lekko ponure/ creepy/ gotyckie/ wiktoriańskie motywy.
A jeśli połączyć to razem? I dodać do tego całkiem sporą porcję dziergania?
To wyjdzie chyba jeden z najbardziej genialnych (jak dla mnie) woreczków na robótki.
Nadąsana, ponura i nieco dziwaczna rodzinka idealnie wpisuje się w mój charakter. Do tego ten genialny gość w binokularze i służka z prawie dynią na głowie.
Albo taka paniusia z dosłownie gniazdem na głowie.
Ale najlepsza część to zlot wiedźm! A te miny babiszonów to dopiero coś- pewnie liczą oczka! Ciekawe czy ja też tak wyglądam podczas dziergania...
Technicznie: schowek na robótkę jest usztywniany, z podszewką w kropeczki, zapinany na zamek z uroczą zawieszką. Ja lubię też używać jej potem jako znacznika rzędów.
Często gęsto sam proces szycia przyprawia mnie o zgrzytanie zębów, rwanie włosów z głowy czy dziwne słowa. Tym bardziej, że gryzie mnie sumienie z racji odstawienia dziergania, bo jakby nie patrzeć to od prawie tygodnia nie miałam drutów w rękach. Ale jednak w końcowym efekcie jestem zadowolona i mój apetyt rośnie. A to chyba całkiem dobry początek na uszycie kolejnego woreczka czy schowka. :)
Mój ci on ♥ Nie oddawaj nikomu! ;)
OdpowiedzUsuńHa, ten pierworodny mój, ale bliźniak w drodze. :)
UsuńMój ci on! Oddaj mnie! :) żartuję oczywiście.. chociaż? ;) Przepiękny!
OdpowiedzUsuńDzięki! ^^
UsuńJak coś to pisz.
O rany, jakie bombowe materiały!
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj odebrałam z poczty paczuszkę z pewnymi słodkościami dla Ciebie :) Teraz się zastanawiam czy damy radę ogarnąć jakieś spotkanie, szybciej spacer z wózkiem niż na kawę/herbatę.
:) lubię takie dziwne/ciekawe.
UsuńOj, ależ mnie teraz ciekawi ta niespodzianka.
Spacer też super!
Jaki rewelacyjny materiał !!! też taki chcę. Odszycie woreczka pierwsza klasa, no jak ze sklepu :D
OdpowiedzUsuńJa też dalej w ciągu szycia. Kolejne dwa zrobiłam i mam ochotę na kolejne :))
Hihi, no efekt najlepszy i potem można ciągle oczy cieszyć, aż się prawie zapomina o pruciu, pokłutych palcach itp. :)
UsuńJakby była tam czarownica z jęzorem na wierzchu to napewno to ja, podobno tak wyglądam przy dzierganiu ;))) a woreczek zachwycający. Super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMi też się czasem tak zdarza, szczególnie przy łapaniu oczek.
Jednym słowem-ŚWIETNY
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^
UsuńNie powstydziłabym się sukienki z tego materiału! *^0^*~~~
OdpowiedzUsuńByłaby świetna! :)
UsuńCudeńko. Świetny materiał, pomysł i wykonanie. Do tego wykończenie super zawieszką. Śliczna praca.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ciesze się, że się spodobało. :)
Usuń