Czas na kolejne wyzwanie- mój następny odcinek akcji u Maknety, czyli co aktualnie czytam i dziergam.
Muszę przyznać, że mam mikro mini powód do dumy, bo udało mi się uporać z "Obłędem". Miałam chwilę zwątpienia, kiedy akcja toczyła się tak powolnie, że w sumie wcale jej nie było. Okazało się, że to kolejna książka, w której najlepsze jest 100 ostatnich stron. Tematyka powieści i wyzwanie środowe zmotywowało mnie jednak do jej skończenia. Jeśli kogoś ciekawią opinie zapraszam tu. Ja z większością się zgadzam, aczkolwiek książka mnie miejscami niestety nudziła i ciężko mi się ją czytało ze względu na dużo historycznych porównań czy jakichś wtrąceń z obcych języków. Powieść sama w sobie specyficzna, zarówno tematycznie, językowo jak i z faktu iż to na poły autobiografia...
W oczekiwaniu na "Czerwonego Smoka" [T. Harris, pierwsza część sagi o Hannibalu]... wrrr... znowu ktoś przetrzymał... plątałam się między półkami biblioteki w poszukiwaniu czegoś ciekawego do czytania. Planowałam wyszperać "Kota, który...." np. wąchał klej, bawił się w listonosza czy włączał sie i wyłączał. Ale chyba gdzies schował się tym razem w ciemny kąt i to na pewno nie w bibliotece, w której byłam. A szkoda...
Przeglądając książkowy skarbiec mój wzrok przykuła okładka. Zazwyczaj wybieram nieznane mi książki po okładkach i tytułach, później czytam opis z tyłu i to jest czas, w którym mogą ewentualnie pójść ze mną do domu. Inna sprawa kiedy wypatrzę książkę w internecie, najczęściej na 'lubimy czytać' i zapisuję sobie ją w kolejce. Albo kiedy coś słyszałam, ktoś mi polecił itd.
No i znowu padło na kryminał... mordersto ze sztuką w tle, a może na odwrót?
W każdym razie obecnie na czytelniczej półce mam "Sztukę morderstwa" M. White'a. Współczesne, makabryczne ucieleśnienie obrazu malarza-surrealisty, XIX w. wątek Kuby Rozpruwacza itd. itd. Czyli dwie równolegle toczące się historie, mimo iż tak naprawdę dzieli je spory kawał czasu.
Ciekawe jak mocno wciągnie mnie tym razem.
Czytam znacznie mniej niż dziergam, więc...
Włóczkowo... jak widać. Nadal ten sam sweterek, ale, ale, ale... już sama końcówka!!! Puchaty ściągacz na dole i wykończenie dekoltu. U jeee. ^^
Co za radość, pierwszy, własnoręcznie stworzony, mój, dorosły rozmiarowo udzierg noszalny.
Dół prułam chyba ze 3 razy, początek pewnie podobnie, zanim wymyśliłam co chcę mnieć, ale już lada chwila i chowam nitki, kąpię i przyszpilam. O!
Postaram się powstrzymać przed wrzucaniem kolejnych brązowych zdjęć- oczywiście pomijając gotowca być może na człowieku... no i na dniach zaczynam pajęczynkę.
A Wy więcej czytacie czy robicie na drutach?
A może obie rzeczy jednocześnie?
Kryminaly to nie oja bajka... choc od czasu do czasu cos tam czytuje ;) Taki samodzielny udzierg noszalny to jest naparwde fajna sparawa :) Tez lubie sobie cos dla siebei zrobic :)
OdpowiedzUsuńJak się wkręciłam to teraz moje ulubione, prócz starego fantasy, które odstawiłam na dłuższy czas.
UsuńFajna, fajna- bo własnoręczna i wyjątkowa.
U mnie ostatnio słabo z czytaniem, ale gdybym miała takiego "Czerwonego Smoka" to ochota by się pojawiła :D Czekamy na sesje z gotowym brązem :))
OdpowiedzUsuńNo ja niestety muszę poczekać na smoka, a szkoda, bo Owce i Hannibal tak mnie wciągnęły, że hej.
Usuń:) może się uda, już bliżej niż dalej.
Do kryminałów może uda mi się wrócić, ale narazie inne tytuły w kolejce.
OdpowiedzUsuńSweterka jestem bardzo ciekawa. Ma piękny kolor :)
Czasem trzeba też inne książki poczytać, nie tylko kryminały, więc miłego czytania i radości z nowych opowieści. :)
UsuńDziękuję, niedługo pewnie pokażę go w większych kawałkach no i w całości. ^^
Gratulacje pierwszego noszalnego udziergu ;) czekam na zdjęcia na ludziu :) "Kot, który..." czytałam, chyba jakieś 10 tomów przeczytałam, całkiem miła lektura :) A "Sztuka morderstwa" brzmi bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) na pewno nie ostatni!
Usuń"Kot, który..." mam w kolejce, koniecznie do przeczytania, nie dość, że kot to jeszcze kryminał, nic tylko czytać. :)
A "Sztuka..." jak najbardziej, ale ocenianie zostawie po przeczytaniu rzecz jasna, bo nie raz brzmiało ciekawie, a w środku klapa.
W zasadzie czytam kiedy mogę, a że mogę mało , to mało czytam, na pewno nie tyle ile bym chciała:) Kończ szybciej brąz, bo emocje sięgają zenitu, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa z kolei mam tak, że ciężko mi się zabrać. Jak czytam to czasem kilkadziesiąt str., ostatnio 160 w nocy naraz. A innym razem totalne zero i ksiażka leży tygodniami bez otwierania.
UsuńNo muszę się zmotywować, bo próbuję zakończyć elastycznie i wczoraj poległam na 5 próbie... jakiś zły dzień.
Barwy, które robótkowo prezentujesz, nic a nic nie nudzą, więc możesz je bez końca prezentować. ;) Brawo za "Obłęd" Czytałam dawno, mimo podobnej opinii na temat książki
OdpowiedzUsuń( pierwszego tomu dokładnie ), to jednak coś ta książka w sobie ma. Tkwi gdzieś z tyłu głowy i nie odpuszcza. Chyba się zdecyduję na drugi i trzeci tom, choć zapewne trzeba będzie dużego samozaparcia i ... wyzwania maknety, bo bez tego ostatniego ani rusz. Pozdrawiam majowo ;)
Uff, to dobrze. :)
UsuńA co do "Obłędu", na końcu książki były ze dwa zdania taktujące o tym, że jednak bohater jest już w szpitalu, więc chyba 2 tom jednak kiedyś przeczytam. Jakoś dla mnie to ciekawe klimaty takie szpitalno psychiatryczne...
No a jeśli w wyzwaniu to będzie łatwiej przeczytać. ;)
Pozdrawiam. :)
Ja też już z niecierpliwością czekam na właściwy pokaz. Włóczka jest przepiękna a pierwszego dużego udziergu gratuluję i życzę kolejnych. Książką zaciekawiłaś, muszę się za nią rozejrzec. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńMuszę się zmobilizować i wreszcie skończyć ten sweterek. Mało zostało, ale jednak zapał też opadł narazie XD...
UsuńDziękuję :)
Czytam przed snem więc też nie tak dużo,gratuluję udanego sweterka
OdpowiedzUsuńO to zupełnie jak ja, wtedy najlepiej mi się czyta. Wygodnie i cicho :)
UsuńDziękuję. ^^
Pięknie dziergasz :)
OdpowiedzUsuńZdravim,
Anuszka.
Dziękuję :)
UsuńWitam Cię serdecznie Anuszko. ^^
Ciekawa jestem tego sweterka, nawet bardzo :) Co do kryminałów, to one podobno są najlepsze na majówkę ;)
OdpowiedzUsuńJuż zaraz pokazuję :)
UsuńOj zdecydowanie, już mam pożyczony kolejny, zaczęty jeszcze inny. Nic tylko czytać ^^