Zaczynając od początku [haha] donoszę iż nadal dziergam. Blogowa cisza spowodowana jakąś niechęcią do aparatu i brakiem światła, czyli nadchodzącą zimą. Skoro pogoda robi się iście 'północna' winnam mieć już sporo mocno grzewczych dodatków. A tu ni widu ni słychu poza tamtymi trzema czapkami- ostatnia do sfocenia. Skandal! Zważając na moje super skrajne odczuwanie zimna chyba czeka mnie dzierganie z 'super extra chunky bulky' włóczki i to pewnie w dwie nitki naraz XD chyba zacznę poszukiwania czegoś totalnie wielkiego i grubego, więc nie zdziwię się jeśli wyjdzie mi coś rodem iście z wybiegu high fashion. To w kwestii dodatków, bo sweter się w głowie robi, a nawet dwa, ale im dłużej siedzę z tą wizją to tym bardziej wydaje mi się banalna, nudna itd. W robocie aktualnie swetrzysko na szóstkach, które rośnie sobie naprawdę powoli, bo wbrew pozorom im grubsze druty, tym ciężej mi się z nimi pracuje. Dodatkowo zważając na inne pilne sprawy na już, jak np. wykańczanie zapięcia poprzedniego udziergu, albo tworzenie domowych bamboszków.
Książkowo stoję w miejscu. Tak sobie dawkowałam "Jane Eyre" ze strachu przed zbyt szybkim skończeniem, że nie ruszyłam jej przez kilka dni. Ze skrajności w skrajność. A w kolejce czekają już kolejne dwie pozycje i ściga mnie pomału biblioteczny termin. Aj!
Chyba powinnam mniej spać, a jeszcze więcej dziergać, szczególnie, że zaczęły śnić mi się niewidzialne duchy albo wielkie muchomory.
W jakimś tam przyszłym czasie planuję oswoić się z aparatem, a w zasadzie 'zaadoptować' jakiegoś nowego. Szczególnie, że gwiazdka tuż tuż. ;) Póki co działam na siostrzanym sprzęcie, ale nijak dogadać się z nim nie mogę. W związku z tym byłabym wdzięczna za rady odnośnie czego szukać itp. Zależy mi przede wszystkim aby móc fajnie złapać ostrość- ręcznie (?), rozmazać tło, nie przekłamać [aż tak] kolorów i fajnie by było gdybym nie musiała robić wszystkiego jedynie na dworze lub prosto na parapecie. Próbowałam cudować z tym co mam, ale ni w rzyć ni w oko. Sukcesem jest ostre zdjęcie 1 na 10...
ah no i wiadomo, im taniej tym lepiej :p żaden pro ze mnie nie jest a fotograf tym bardziej, więc aparat będzie mi służył pewno jedynie na blogowe potrzeby.
Pomożecie? ;)
O, robienie zdjęć na bloga w zimie to rzeczywiście wyzwanie. Ja się ratuję robieniem zdjęć na zapas w weekendy, bo tylko wtedy mam okazję oglądać dzienne światło w domu. A i tak muszę się wspomagać obróbką w programach graficznych.
OdpowiedzUsuńW zimie racja, ale ja mam tak niezależnie od pory roku :p A obróbka zawsze. :)
Usuńo czytałam jako dziecko - młodzież
OdpowiedzUsuńI jak? Podobało się? ;)
UsuńKatastrofa - robienie zdjęć w tej chwili. Obawiam się, że jeśli nie chcesz bardzo inwestować w aparat, to właściwie wszystkie są bardzo zbliżone i w cenach i w jakości.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czego mam szukać, bo się totalnie nie znam :p
UsuńKatastrofa jest ogólnie robienie zdjęć, ale jakoś muszę się przemóc, bo co to za blog robótkowy, gdzie nie będzie fotek nowych udziergów. ;)
Polecam to, na czym ja pracuję - Canon EOS 600 D, jeszcze nie super profesjonalny ale już super dobry, ma mnóstwo opcji, również manualne, nagrywa filmy. Mam go dwa lata i jestem bardzo zadowolona. Może pod choinkę dokupię sobie porządny obiektyw stałoogniskowy 50 mm, wtedy będę już miała komplet, ale nawet z kitowym obiektywem daje radę.
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor włóczki nam pokazałaś! Też mam chęć na grubaśny sweter, chociaż na razie zamówiłam taką na 4-5 mm, ale dla mnie to i tak grubas przy moich Małych Sweterkach robionych na 2,75 mm. *^o^*
Dziękuję! :) zerknę koniecznie.
UsuńPodziwiam cierpliwość, bo ja przy 3mm wymiękłam. Ale kiedyś muszę zrobić! ^^
Ten grubaśny tym razem nie dla mnie, a w tym sezonie i sobie pewnie nie zdążę grubasa zrobić, ale w planach Sylvi na wiosnę. :)
Robienie zdjęć o tej porze roku to spore wyzwanie, trudno trafić na wystarczająco dobre światło, zwłaszcza, jak jeszcze człowiek pracuje i wraca po południu ...
OdpowiedzUsuńJak wraca po południu to światła wcale nie ma XD
Usuńzostają weekendy niestety. Ale wtedy np. pada deszcz tak jak dziś kiedy akurat bym mogła coś sfocić...
Chyba większość z nas ma podobny problem do Ciebie. Moje zdjęcia też nie zaliczają się do najlepszych... ale cóż są jakie są.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bo ja uważam to za zbyt mało twórczą i artystyczną pracę i chyba za dużo jednak robi maszyna. Nie to co czyste handmade, kiedy każde oczko jest robione ręcznie. :)
UsuńPozdrawiam ^^
Robić dobre zdjęcia to marzenie. Najlepiej jednak by same się robiły !
OdpowiedzUsuńO to drugie jeszcze większe! :)
UsuńJa tam określiłam sobie budżet i sprawdziłam co za tą cenę można ciekawego kupić :/ i nic ciekawego nie było dlatwgo zostałam z niedrogim, przyzwoitym aparacikiem. A przekłamywanie kolorów wychodzi nawet na przyzwoitym sprzęcie profesjonalnego fotografa ;)
OdpowiedzUsuńJak się człowiek nie zna to ciężko, a nie ufam za bardzo tym specjalistom w sklepach itd. kiedy wciskają za wielką kasę bo och i ach, a potem się okazuje, że można było kupić coś znacznie lepszego i to taniej.
UsuńNajgorzej jest jednak u mnie z łapaniem ostrości... to najgorsza zmora.
Pozdrawiam :)
Pożyczę Ci pewną książkę o fotografii. Może Ci pomoże :)
OdpowiedzUsuńChętnie ;)
UsuńMyślisz, że jeszcze coś można ze mnie fotograficznego wycisnąć? :p
Moje zdjęcia tez raczej kiepskie, ale to wina aparatu, który choć nowy nie jest zbyt wyszukany. Ale dla potrzeb bloga i fotografowania córci jakoś daje radę:)
OdpowiedzUsuńWażne aby dopasować do potrzeb i już. :) i żeby się szybko nie psuło, bo z tymi dzisiejszymi maszynami to akurat coś je chwyta dzień po gwarancji...
UsuńJestem ciekawa swetra na '6' - pewnie będzie na szóstkę :) No i mega grubych dodatków. Ostatni gruby szal/chustę zrobiła Zdzid na swoim blogu. Zerknij, całkiem ciekawe :) Co do aparatu to nie podpowiem, bo jestem w tym temacie ciemna :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Oj musi być koniecznie! :)
UsuńMega grube nie wiem czy zdążę, ale planowałam jeszcze większe niż u Zdzid.
Pozdrawiam! ^^
Tez rozgladam sie za nowym sprzetem do fotografowania, ale porad sama szukam, jak bedziesz miala jakies fajne namiary to chetnie skorzystam. Poki co dzialam z moja komorka. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuń:) To i ja poszukuję i sama, ale w blogowo-robótkowej sferze tyle pięknych zdjęć, że ktoś może by akurat znał jakiś fajny sprzęt, na którym sam pracuje.
UsuńJa mam telefon z tych starszych to i aparat tam słaby.
Pozdrawiam! ^^
Dlaczego mniej spac? Sen to zdrowie i naturalny kosmetyk. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńRacja! Tylko, że ja czasem tyle co sen zimowy XD
UsuńPozdrawiam! ^^
Straszny czas na robienie zdjęć.. Ja na swój aparat nie narzekam, ale do świetności to mu jeszcze daleko. Ale wyszłam z założenia, że lepiej zacząć się uczyć zdjęć na czymś mniejszym, niż udawać wielkiego fotografa z lustrzanką ;p
OdpowiedzUsuńTeż prawda- to i ja na tym działam. Ale niestety w pewnych momentach nie da się przeskoczyć technicznych barier.
Usuń:)
Też mam problem ze zdjęciami, chociaż już od tylu lat je robię, ale wszystko przez mój totalny brak cierpliwości i robieniu w ostatniej chwili.
OdpowiedzUsuńMyślę, że lepiej spróbować najpierw z aparatem siostry poćwiczyć porady z różnych blogów - np. z bloga Jest rudo lub u Marzeny z bloga Wełniane Myśli.
Wszystkie zdjęcia są właśnie tym aparatem i po zastosowaniu wskazówek z Fotograficznych czwartków. ;) cały czas próbuję dalej, ale mam wrażenie, że cią bardziej cofam ostatnio niż idę do przodu.
Usuń