Często bywa tak, że kolory do mnie mówią. Jeszcze lepiej kiedy mają tak cudowną nazwę, która pasuje jak ulał i aż nie można przejść obok niej obojętnie. Sama nie wiem co mnie bardziej zaczarowało, czy pastelowe barwy czy grzybowe imię. No bo u kogo by było takiej włóczce lepiej niż u mnie. ;)
I tak buszując u niebieskiego szopa rzuciłam się na rozbielone motki. Pierwszy raz odważyłam się na kolor zupełnie do mnie nie pasujący, ale teraz nie żałuję ani trochę.
I tak czarując przemieniłam te kłębuszki w wiosenno-letni sweterek. Cieniowane włóczki bronią się same i najlepiej im za dużo nie dodawać. Powstało więc coś prostego, romantycznego, zwiewnego, utkane z porannej mgły, w sam raz dla leśnej wróżki.
Na koniec zbliżenie na najpiękniejszy fragment
i pięknie połyskujące guziki z masy perłowej, które wyglądają jakby były wytopione dokładnie z tej włóczki.
projekt: Mistyaire
wzór: się spisuje
włóczka: Lilou Merino Fingering, kol. Mushroom Story, 260 g
druty: 3,5 mm; 3 mm
Trochę mi zajęło to czarowanie, ale mimo wielu obaw na początku, jestem bardzo dumna i wprost uwielbiam to wdzianko. Kolor jest bardzo ciekawy i nieprzewidywalny- niby pastelowy ale i z szarym, lawendą i beżem, a nawet można tam znaleźć rdzawe i atramentowe plamki. Już więc za mną mój pierwszy sweter z fingeringa i wiem, że nie ostatni. Wysiłek się opłaca. A to, że prucia było prawie tyle samo co dziergania, pomysły jedne zastępowały drugie, a nawet przyszedł długi zastój w tworzeniu to już nic z tego się nie liczy. Jest taki jak ma być. :)
Brak komputera spowodował u Ciebie taśmową produkcję....
OdpowiedzUsuńSweterek bardzo ładny "wymodziłaś".
Mam nadzieję, że go weźmiesz ze sobą w sobotę i dasz zobaczyć w realu.
pozdrawiam
Taśmowa to może nie, jedynie dwa swetry dokończyłam, ale morale wzrosły. :)
UsuńJeśli pogoda nie będzie 'wakacyjna' to może nawet w nim przyjdę.
Pozdrawiam!
Piękny .....
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPamietam jak dziergalas poczatek na spotkaniu w magic loop ;) i ile było wątpliwości :) a jak ładnie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńA no tak :) chyba im mocniej się martwię i mam w trakcie więcej problemów tym lepsze są efekty, jakaś dziwna zależność.
UsuńDziękuję!
Śliczny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło mi, dziekuję. ^^
UsuńPozdrawiam również.
Śliczny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uroczy sweterek, taki delikatny. Cudna włóczka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWłóczka jest naprawdę bardzo ciekawa- kolory ma boskie.
UsuńDziękuję. ^^
Piękny i delikatny :-)
OdpowiedzUsuńAż mnie wzdrygnęło jak zobaczyłam, że taki mięciutki, ręcznie zrobiony sweterek opiera o korę szorstkie go drzewa! Mam nadzieję, że włóczce to nie zaszkodziło :-)
Krój do mnie przemawia, więc spisuje szybciutko, bo mam w pudle chyba odpowiednie moteli :-)
Odpowiednie moteczki *
UsuńDzięki!
UsuńAj ta kora to samo dobro i już, ciągnęło mnie mocno, drzewo wyprzytulane a włóczka nadal jak nowa. :) Natura zawsze górą.
Wspaniały sweterek :-) Pięknie w nim wyglądasz. Kolory stworzone specjalnie dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Trochę się obawiałam czy pasują mi takie mgliste i rozmyte akwarele, ale chyba wyszło mi na dobre. Dziękuję ślicznie! :)
UsuńChwaliłam piętnaście tysięcy razy ale muszę jeszcze raz - jest boski, przepiękny, taki wróżkowy i leśny ♥ Kocham! Grzybkowa czarodziejko ;)
OdpowiedzUsuńAż tak? no to nawet nie wiesz jak się cieszę! <3
UsuńChoć obawiam się, że fakt, że wyglądasz w swoim sweterku jak leśna nimfa nie sprawi, że ja nie będę w swoim wyglądać jak przysadzista beczka ;P ;(
UsuńSweterek jest naprawde piekny , chwale i chwalic nie przestane,welenka jest przesliczna prawie tak sliczna jak wlascicielka uroczego wdzianka,zakochalam sie w kolorku
OdpowiedzUsuń<3 dziękuję ślicznie.
UsuńTym bardziej już nie straszne mi długie i problemowe dzierganie, bo potem tak miło słuchać tych wszystkich miłych słów.
Przepiękny, subtelny i kobiecy, taka delikatna narzutka :) Pięknie ci w nim, kolor zachwyca, a ta bordiura na dole - cudo!
OdpowiedzUsuńTaki miał być, szczególnie, że kolor mglisty, a włóczka leciutka. :)
UsuńDziękuję!
Piękny sweterek, idealny w każdym calu
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpiekny kolorek i idelnie dobrany do niego wzor! slicznie w nim wygladasz-tak zwiewnie, delikatnie i kobieco :)
OdpowiedzUsuńKolorek polecam, w efekcie jest jeszcze ciekawszy niż w motku. :)
UsuńCieszę się ogromnie, że się podoba.
Bardzo ładny sweterek, świetnie wygląda z tą sukienką. I sesja też super!
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję .:)
UsuńRzeczywiście taka kawa z mlekiem i smugami karmelu, mniam! *^O^* Sweterek idealnie pasuje do białej sukienki i scenerii w jakiej go fotografowałaś.
OdpowiedzUsuńJa też właśnie robię sweterek z nietypowego dla mnie koloru, ciekawe, czy będę go nosić... Ale tak mnie jakoś naszło i musiałam go wydziergać! ^^
Taki mglisty i nieoczywisty, ale z czymś każdemu się kojarzy. ^^
UsuńDzięki! :3
Skoro był chęć to nie można się jej opierać i już! Ja teraz mam kolejny mało pasujący do mnie kolor sweterka, a w kolejce tylko takie.
O, taki krój bardzo do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja niby takich nie lubię :p a po tym nosiłabym go codziennie gdyby nie pogoda.
UsuńPiękna letnia stylizacja. Sweterek i sukienka dopełniają się idealnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! :)
UsuńCudowny! Kolor pasuje do wzoru idealnie i wyglądasz w nim przecudownie.
OdpowiedzUsuńPo cichu liczę, że spisywanie wzoru pójdzie Ci bardzo zgrabnie.
I kurczę, jakie Ty masz piękne dłonie <3
Zgrabnie poszła mi pierwsza część a po kilku dniach czas na najgorszą i najmocniej czas pożerającą... :p
UsuńDzięki!!!
O, takiego komplementu jeszcze nie słyszałam. A zawsze ich nie lubiłam, bo chciałam dłuższe i chudsze palce.
Śliczny sweterek. Piękny wzór i cudowne pastelowe kolorki :) Bardzo mi się podoba, a Ty wyglądasz superowo. Bardzo romantycznie się tu zrobiła ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Dziękuję serdecznie. :)
UsuńJeszcze chwilę z pastelami podziergam.
Gratuluję pomysłu, delikatny wzorek świetnie współgra z pastelowymi barwami włóczki. Ależ ja Wam dziewczyny zazdroszczę umiejętności dziergania takich pięknych sweterków. Mam ich mnóstwo, bo bardzo je lubię ale to same "sklepowe sweterki" a marzy mi się taki spod moich drucików :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJa zachęcam i trzymam kciuki. Szczerze tak się bałam przed pierwszym, a teraz 3/4 moich robótek to swetry. Wciagają jak nie wiem co, a wcale nie są takie trudne. Największy minus to czas robienia takiego tworu, ale efekt wynagradza i aż człowiek puchnie z dumy.
Polecam. :)
Ja się zakochałam w tym swetrze. Już ogłosiłam tę swoją miłość wszem i wobec! Plan mam taki, że jak tylko się obrobię z tym co mam na drutach (przez te skarpetki co mi wczoraj wskoczyły są to 3 projekty!) to zrujnuję się na włóczkę i wydziergam Mistyaire - choćbym miała paść! :) Dzięki Ci za ten wzór!
OdpowiedzUsuńOh, jak miluśko! :3
UsuńDzię-ku-ję.
Ależ teraz jestem ogromnie ciekawa Twojej wersji, nie mogę się doczekać. :)
Oj, to jeszcze trochę potrwa. Z pół roku co najmniej... Bo u mnie to w ślimaczym tempie, ale do przodu. I tego przodu się trzymam :)
UsuńTak po cichu powiem, że mam w środę urodziny i liczę na przypływ funduszy na zakup moteczków. I w sumie jak będą fundusze to się moteczki zakupią (same się!), a jak już będą i wymacam to trudno będzie nie zacząć... ech! Za dużo mam tych inspiracji na już! :P
Trzymam kciuki! :)
UsuńJa też mam pełno planów, ale nie potrafię nabrać więcej niż 3 robótki na raz.
Ja kiedyś nie potrafiłam nic zacząć, póki nie skończyłam co było zaczęte. Ale potem zaczęłam robić większe rzeczy, a duże się nudzi. Staram się więcej niż trzech nie zaczynać, ale kto wie jak długo to potrwa :)
Usuń