Fireflies, czyli z ang. świetliki- tak właśnie nazwałam swój najnowszy projekt włóczkowy. Kiedy Paula przekazałą mi dobrą wiadomość o przyjęciu mnie w swój poczet testerek chciałam jak najszybciej wziąć się do roboty. Od dawna potrzebowałam jakiegoś dziewiarskiego kopa. Deadline wiszący nad karkiem, pełne skupienie, odpowiedni wybór włóczki- to mnie napędzało. Cały swój wolny czas poświęcałam więc na dzierganie testowej chusty, odkładając swoje wszystkie robótki na bok.
Kilka dni temu wzór został opublikowany i dostałam zielone światełko na chwalenie się swoją wersją. Mogę już przedstawić migotliwie zieloną, ażurową chustę.
Tym razem o dziwo decyzja kolorystyczna zajęła mi jedynie może ze 2 minuty. Szok i niedowierzanie! Stojąc przed sklepowymi półkami miałam w ręku 5 różnych kolorów Malabrigo Sock. Wszystkie równie piękne... jednak Solis krzyczał do mnie najgłośniej.
Miałam przyjemność testować wersję w rozmiarze 'small', która jest idealna na jeden motek włóczki tej grubości. I powiem, że wyszła akurat. Ani za mała, ani za duża. Na wiosnę w sam raz.
Wzór jest bardzo ciekawy i nie ma mowy o nudzie. Można i trochę pogłówkować przy koronkach, jak i dziergać zupełnie bezwzrokowo, odpoczywając przy francuzie. A do tego pikotki!
Zbliżenia muszą być. Szczególnie jeśli wzór wychodzi tak ślicznie, równiutko i przypomina malutkie tulipanki.
Kolor był niesamowicie trudny do sfotografowania. Jest mocny turkus, żywy i głęboki granat, ale jednocześnie bardzo świetlisty, przeplatany limonkowymi promykami, które od pierwszego wejrzenia przypominają mi świetliki.
projekt: Fireflies
wzór: Sweet Flag
włóczka: Malabrigo Sock (Solis)
druty: 4 mm
Już tęsknię za dzierganiem z włóczki fingering, ale teraz jest na to zdecydowanie za zimno- tak, tak, ja już marznę w peruvianowym wielkim swetrze i puchówce.... Nastał czas kiedy wielkie wełniacze dzieją się na grubszych drutach. Ale zawsze mogę nabrać nowe skarpetki, no nie? Tym bardziej, że to robótka idealna na przyszłą podróż [Wrocławiu nadlatuję!] i miły przerywnik od większych projektów.
A już niedługo szykuje się post chwalebny kończący Skrzaci KAL, małe losowanie nagród i... kolejna mini porcja woreczków.
Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia na zlocie! ;)
Piękna chusta, wspaniały wzór, no i ten kolor - marzenie :))).
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :)
UsuńMaleńkie tulipany! Są śliczne!
OdpowiedzUsuńA ten kolor... ostatnio natrafiłam na ostatni w sklepie i też nie mogłam mu się oprzeć, mimo , że poszłam po coś zupełnie innego... :-)
Chusta jest piękna i ma cudne detale.
Pozdrawiam serdecznie!
Prawda? ;) Ja wyszłam wtedy z nowymi drutami dodatkowo.
UsuńDziękuję serdecznie.
Bardzo fajny caloksztalt. Tez kiedys nie moglam sie oprzec i wyszlam ze sklepu wloczkowego z motkiem merino lace na ktory zupelnie nie mialam konceptu ale byl tak piekny ze nie moglam sie oprzec :-)
OdpowiedzUsuń:) no czasem tak jest, że coś nas tak zauroczy, że nie ma przebacz.
UsuńCudowne kolory! Świetny szal - uwielbiam trójkąty. Swoją drogą powiem Ci, że Twoja Yukko towarzyszy mi od paru dni i jest to zdecydowanie mój ulubiony szal w tym roku ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAleż miło! Nawet nie wiesz jak się cieszę.
Jupi !!! ale fajnie, że będziesz :)
OdpowiedzUsuńCo do chusty to jest prześliczna, chyba Twoja wersja kolorystyczna najbardziej mi się podoba:) Uśmiechnęłam się jak przeczytałam o tulipankach bo na mojej wyszły serduszka :D
A widzisz, mnie urzekła Twoja- krwiście czerwona.
UsuńProszę jak te nasze chusty sie nam odwdzięczają i do nas mówią. :)
Śliczna chusta:)... ja z tego koloru dziergam sweterek:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńOj, to koniecznie się później pochwal.
Jak świetnie zestawiłaś swoje pierwsze zdjęcie z ilustracją :) pięknie
OdpowiedzUsuńNie mogłam mu się oprzeć. :)
UsuńDzięki!
Piękna :-) Cudną włóczkę wybrałaś - bardzo mi się podoba i pasuje do Ciebie idealnie.
OdpowiedzUsuńWzór doskonały.
Pozdrawiam serdecznie.
^^ miiiło.
UsuńTo dobrze, bo o dziwo najwięcej podoba mi się takich kolorów, które zupełnie do mnie nie pasują.
Chusta piękna, jak dla mnie bardziej morska w skojarzeniach. Piękny wzór i włóczka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa z natury chyba najbardziej górsko-leśna. :)
UsuńPozdrawiam!
Pięknie do siebie pasujecie:) i wzór i Twoje kolory bardzo mnie urzekły:) muszę pomyśleć nad takim dla siebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję :) chyba w takim razie jeszcze bardziej polubię ten kolor.
UsuńAmanita, uwielbia Twoją wersję, ale już wiesz o tym? Przecudna!!!
OdpowiedzUsuńAh, ja tylko wybrałam kolor. Zasługa wzoru. ;)
UsuńWyszła przepięknie! To zestawienie z obrazkiem z latarnią jest po prostu boskie! Pozostało czekać na wiosnę, żeby móc się z nią wypuszczać na spacery ;) A póki co... grube swetry i ciepłe skarpety! :)
OdpowiedzUsuńNawet dopiero potem się zorientowałam po zestawieniu, że w sumie wyszło jakbym w tym obrazku była. XD
UsuńSwetrów i skarpet nigdy za wiele!
Wygląda pięknie, a zestaw kolorów bardzo magiczny - sama nie wiem, czy bardziej mi się kojarzy z syrenami, czy z leśnymi elfami. Tak czy tak - efekt końcowy jest niesamowity i bardzo do Ciebie pasuje :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak bliżej syren, ale to przez ten morski odcień.
UsuńDziękuję ^^
Piękna chusta, a skojarzenie ze świetlikami jeszcze dodaje jej uroku :) I fotki przepiękne.
OdpowiedzUsuńTo jak widać pierwsza [świetlikowa] myśl najlepsza. :)
Usuńno i cóż można powiedzieć? - boska, po prostu boska!
OdpowiedzUsuń^^ miło bardzo i dziękuję!
Usuń-jak zwykle zaczarowalas, tym razem zmienilas swietliki na lesniej polanie w chuste, czarodziejko ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńależ mi miło.
Staram się jak mogę, troszkę magii nie zaszkodzi.
Twoja chusta testowa jest niesamowita. Moje ulubione połączenie kolorystyczne :) Mam zakamuflowanego solisa na sweterek :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam ten precelek to odrazu skradł mi serce. Coś musi w nim być. :)
UsuńDziękuję!